Komunikator
News

Koniec Skype’a? Wiemy, co go zastąpi

Pandemia sprawdziła użyteczność i popularność komunikatorów – m.in. dawnego lidera wśród tego typu narzędzi, czyli Skype’a. W trakcie wielu miesięcy pracy i nauki zdalnej przodowały jednak inne programy – Zoom i Teams. Czy to oznacza koniec Skype’a?

Lata świetności Skype’a

Od wielu lat Skype był dla firmy Microsoft i wielu użytkowników must have, komunikatorem, bez którego trudno było sobie wyobrazić życie i komunikowanie się – oferował m.in. darmowe połączenia. Nie stracił jednak na popularności z dnia na dzień – jego ograniczenia były widoczne już wcześniej, pandemia jedynie je podkreśliła. Szczyt popularności Skype’a przypadł na 2013 rok, gdy korzystało z niego aż około 50 milionów użytkowników.

Decyzja podjęta – koniec Skype’a

Z czasem było coraz gorzej, a częste aktualizacje nie pomagały. Narzekano też na słabą jakość połączeń. Skype’owi rosła też konkurencja – wiele osób wybrało m.in. FaceTime, rozmowy w Messengerze od Facebooka czy aplikacji WhatsApp, a potem popularność zyskał Zoom oraz Teams.

Pandemia pogłębiła ten trend, dlatego w końcu Microsoft podjął trudną decyzję – w Windowsie 11 nie będzie do niedawna bardzo popularnego komunikatora Skype. Teraz zostanie on zastąpiony przez inne narzędzie – jakie?

Popularne komunikatory – co obecnie jest na topie?

W czasach pandemii Skype’a wyprzedziły w rankingu popularności i użyteczności inne narzędzia – m.in. Teams oraz Zoom. Zdecydowanie to te aplikacje są w gronie faworytów. Wiele miesięcy zarówno edukacji, jak i pracy w trybie zdalnym wyłoniły zwycięzców. Spotkania, omówienia spraw, narady i prezentacje przeniosły się głównie do tych programów.

Microsoft Teams zastąpi Skype’a

W miejsce Skype’a domyślnym komunikatorem zostanie Microsoft Teams. Ta usługa to w zasadzie wewnętrzna konkurencja dla Skype’a. Była stworzona z myślą o wygodnej komunikacji głównie w firmach pracujących w trybie home office, ale szybko stała się bardziej popularna niż Skype.

fot. Tumisu / Pixabay